Aktualności
"Nie jest możliwe nauczenie się prawdziwej pokory i osiągnięcie autentycznej świętości bez ciągłego rozważania Męki Pana Naszego Jezusa Chrystusa i Boleści Serca Jego Najświętszej Matki Maryi…”
Za nami (26/27 sierpnia) przepiękne nabożeństwo "24 Godziny Męki Pańskiej wg. mistyczki SŁ.B. Luisy Piccaretty", zorganizowane przez mężczyzn z Męskiego Różańca, Wojowników Maryi Przemyśl oraz przemyskich Salezjanów. Wydarzeniu błogosławił ks. bp Stanisław Jamrozek, który przewodniczył Mszy św. oraz przeczytał pierwszą godzinę rozważania Męki Pańskiej. Nabożeństwo trwało nieprzerwanie 24 godziny, w ciągu tego czasu przybyło wielu wiernych, aby wsłuchiwać się w cogodzinne rozważania, będące zapisem dialogów naszego Pana z Luisą, i adorować Pana Jezusa, ukrytego w Najświętszym Sakramencie.
Św. Faustyna, apostołka Bożego Miłosierdzia, wskazuje:
"... Nie jest możliwe nauczenie się prawdziwej pokory i osiągnięcie autentycznej świętości bez ciągłego rozważania Męki Pana Naszego Jezusa Chrystusa i Boleści Serca Jego Najświętszej Matki Maryi…”
Dziś światu potrzebna jest głęboką refleksja nad Męką Zbawiciela. Ludzie chcą się bawić, tak wielu grzeszy, jakby Boga nie było. Wielu już nie pamięta swoich duchowych korzeni, że są ochrzczonymi w Jezusie Chrystusie, albo wielu chce przeżywać swoją wiarę na zasadzie górnolotnych uniesień, bez wysiłku, ofiary, traktując krzyż, jako coś niepotrzebnego, jako zło… a Jezus umęczony, cicho i cierpliwie powtarza: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9,23) ...Kto jeszcze dziś, w świecie uciech, zabawy i beztroski, gdzie ideał, to być pięknym, młody i bogatym, chce jeszcze iść za oszpeconym z miłości do nas Jezusem, tak niemodnym i niepasującym do dzisiejszych czasów, który oddał wszystko za nas, nie mając na ziemi nic, nawet „gdzie złożyć głowy”... Bóg jest dziś lekceważony, jak nigdy dotąd. Dlatego wzywa do nawrócenia i zadośćuczynienia wszystkich, a odpowiadają nieliczni... Nieliczni ci, którzy chcą walczyć z własnymi słabościami, z własnym grzechem i zadośćuczynić za potworne grzechy, którymi Bóg jest dziś tak bardzo obrażany. Mówi o tym m.in. Matka Boża w FATIMIE, pisze o tym Luisa, której Jezus mówi, jak bardzo Bóg jest obrażany, że to rozważanie godzin Męki Pańskiej jest jednym wielkim zadośćuczynieniem. Swoją droga, już ponad sto lat temu Maryja zwraca uwagą na to, że Bóg jest bardzo obrażany. W takim razie, co dzieje się dziś, jak bardzo skala grzechu i obrażania Boga wrosła, to już niewyobrażalne...
Wszyscy Ci, którzy przyszli zadośćuczynić, wynagradzać Jezusowi, zapewne otrzymali zdroje łask. Wszystko jest w Bożej Opatrzności, Pan powołuje w odpowiednim czasie odpowiednich ludzi, których sobie przygotował do dzieł, które są odpowiedzią na potrzeby tego czasu, a nie innego. Trzeba nam tylko zaufać i nie ustawać w modlitwie.
Dziękujemy dziś Bogu za tych powołanych, obecnych m.in. na tym nabożeństwie, za tych bardziej wrażliwych na cierpienie naszego Pana, których są poruszane serca, by zadośćuczynić umęczonemu Zbawicielowi.
Jeden z Wojowników zapytał czy nie wystarczy raz do roku zorganizować tego nabożeństwa, czy koniecznie trzeba organizować, jak dotychczas dwa razy do roku... usłyszała to jedna z uczestniczek nabożeństwa, poruszona włączyła się do rozmowy i powiedziała - o nie! organizujcie ich jak najwięcej, jak najczęściej, tak bardzo teraz tego nam potrzeba... "
"By była bardziej znana i miłowana... "
Dariusz Lasek